O czym warto wiedzieć? eMarketing podstawy.


 

Zrobiliśmy nasz pierwszy kurs online! Zapraszamy do kursu: Wykres Gantta w Excelu - https://www.subscribepage.io/gantwexcelu

 

Kierownik projektu to osoba odpowiedzialna za przedsięwzięcie, jego sukces lub porażkę. Na ścieżce koordynatora rzadko będziemy mieli do czynienia z projektem, niewymagającym promocji, reklamy – marketingu. Uważam, że nie mniej powinniśmy znać podstawy zarządzania projektami jak tych dotyczących sztuki sprzedaży oraz marketingu.

W dzisiejszym poście chciałbym poruszyć kwestie internetowego marketingu w oparciu o kurs od Google Internetowe Rewolucje. Jeśli ktoś z was słyszał o tym kursie, to pewnie ma wyrobioną opinie o nim. Jednak zachęcam do zostania trochę dłużej, ponieważ oprócz szybkiej recenzji mam zamiar omówić kilka z najważniejszych rzeczy i narzędzi, o których mowa w całym kursie. Znajomość tych narzędzi oraz wiedza o możliwościach jakie oferują przyda się każdemu kierownikowi projektu.

W dobie cyfryzacji internet odgrywa kolosalną rolę w prowadzeniu działalności i jej rozwoju. Z tego założenia powstał projekt Internetowych Rewolucji Google’a, mający na celu edukację małych i średnich przedsiębiorstw jak wprowadzić swoją działalność do sieci, i jak dbać o jej byt na wirtualnym rynku. Drugim powodem powstania kursu, o którym mowa, jest fakt, że w czasie, w którym udostępniono materiały (dwa lata temu) tylko 17% sektora MŚP wykorzystywało internet do sprzedaży swoich usług i produktów.

O kursie Internetowe Rewolucje (ang. learn digital), usłyszałem niedługo po jego pojawieniu się, natomiast minęło sporo czasu, zanim poczułem potrzebę poznania dziedziny z nim związanej. Całość oferuje podstawową wiedzę z zakresu m.in.:

  • rozpoczęcia działalności za granicą
  • marketingu e-mailowego
  • wyszukiwarek i reklamy: SEM i SEO
  • analityki
  • sprzedaży online (e-commerce)

Internetowe Rewolucje Google’a

Google przygotowało dla nas 23 tematy poruszające kwestie marketingu w sieci. W tych 23 tematach przechodzimy przez 89 lekcji w formie 3-5-minutowych filmików. Po każdym filmie, jak i po każdym temacie, możemy sprawdzić naszą wiedzę w teście z materiału wideo. Jeśli obejrzymy wszystkie materiały oraz zaliczymy testy, będziemy mogli przystąpić do sprawdzianu podsumowującego całość kursu. W nagrodę za jego zdanie dostaniemy certyfikat od Google. Certyfikat brzmi nieźle. Google sam próbuje zachęcić do udziału w kursie przez wzgląd na wzbogacenie naszego CV.

mar2

Niestety sam w trakcie kursu stwierdziłem, że certyfikat nie jest mi potrzebny. Za tą decyzją stoją wady internetowych rewolucji. Treści od Google’a to podstawy podstaw marketingu online. Długie wprowadzenia, tłumaczenie prostych i oczywistych rzeczy. Dla osoby kojarzącej terminy typu AdWords, Analitycs i na ogół dla osób na co dzień korzystającej z internetu, wszystko bardzo szybko wyda się nudne. Pierwsze dwa tematy sprawiają wrażenie być o niczym. Lektorzy w filmach tylko w kilku lekcjach tak naprawdę podają konkretne wiadomości oraz informacje. W większości tylko omawiają możliwości, jakie daje internet. Testy po każdym z filmów są żmudne. W moim przypadku przestałem poświęcać im uwagę pod koniec przeglądania wszystkich treści. Główne dwie wady, przez które nie poleciłbym kursu, to :

  • długie wprowadzenia do tematów i filmów typu „oglądaj dalej, a wszystkiego się dowiesz”
  • mało konkretnych umiejętności, brak tutoriali oraz samouczków

Na szczęście nikt nam nie narzuca kolejności, z jaką będziemy oglądać filmy. Dla niezainteresowanych certyfikatem, a chcących się zapoznać z podstawami z poszczególnej części kursu, tematy zostały podzielone na rozdziały, nazywane celami. Tym sposobem mamy mniej niż 10 celów do osiągnięcia. Wskazówka dnia: Aktorzy mówią wolno i wyraźnie i doskonale można wszystko zrozumieć, zmieniając tempo filmu na 1.5x lub nawet na 2x (ustawienia). Dodatkowo przy każdej z lekcji jest krótki opis co zawiera wideo, w ten sposób możemy ocenić czy warto je obejrzeć. Co trzeba przyznać, to to, że w kursie zawarta jest większość podstawowych terminów z zakresu marketingu. Oprócz tego, po każdej lekcji jest porada „co dalej”, gdzie można znaleźć narzędzia warte poznania oraz porady dotyczące działań w internecie. Dwie duże zalety kursu to:

  • dokładne zapoznanie się z podstawami i terminami internetowego marketingu
  • cała wiedza dotycząca podstaw działalności internetowej w jednym miejscu

Podsumowując, learn digital jest idealne dla osoby bez pojęcia o tym jak zaprezentować się i dotrzeć do ludzi przez internet. Jednak myślę, że takich osób dzisiaj trzeba ze świecą szukać, a nam większości zależy na konkretnych umiejętnościach i programach. Poniżej opiszę wskazówki i kilka obszarów, o których mowa w Internetowych Rewolucjach.

Początek działalności w Internecie (Google Moja Firma)

Zakładając firmę lub wprowadzając ją do sieci, spośród wielu rzeczy typu strona www, portale społecznościowe, newsletter itd. w pierwszej kolejności rekomendowane jest wpisanie się do katalogu firm Google. Zaczynając internetowe działania, powinniśmy kierować się pytaniem: jak najskuteczniej skontaktujemy się z ludźmi oraz gdzie jest ich najwięcej?

mar3

Za wpisanie firmy do katalogu odpowiada narzędzie Google Moja Firma. Stworzenie takiej wizytówki nic nie kosztuje, a dzięki niej zyskujemy obecność w wynikach wyszukiwania, na mapach, oraz zamieszczone są tam nasze dane kontaktowe i profil działalności. Co ciekawe, Google weryfikuje całą rejestrację, wysyłając pocztówkę (pocztą tradycyjną) na adres firmy z kodem weryfikacyjnym. 🙂

Google Moja Firma da Ci wskazówki co możesz zrobić dalej, na pewno zaproponuje automatyczne stworzenie strony internetowej. Jednak dużo firm świetnie prosperuje bez niej, będąc obecnymi na portalach społecznościowych typu Facebook, LinkedIn, czy Google+. Po zapisaniu się do katalogu i pojawieniu się w internecie resztę pozostawiam wam samym.

Analityka internetowa

Internetowe Rewolucje wprowadzają słuchacza w podstawy analityki internetowej, omawiają najważniejsze funkcje i terminy oraz pokazują możliwości z nią związane. Nie jest w kursie powiedziane wprost, jak dobrym narzędziem tego typu jest Google Analytics, ale to funkcjonalność tego programu zamierzam omówić.

Google Analytics zbiera informacje o użytkownikach i ich postępowaniu na stronie internetowej, prezentując nam wszystko w postaci przejrzystych tabel i wykresów.

mar4

Pierwszorzędną rzeczą dla każdej osoby analizującej wyniki są ludzie odwiedzający witrynę/sklep. Program prezentując ogólne wyniki, pozwala nam dowiedzieć się ile wyświetleń ma nasza strona, a ile sesji, czyli wyświetleń gdzie użytkownik został dłużej na naszej witrynie. Towarzyszy temu współczynnik odrzuceń, czyli procentowy wynik ludzi, którzy po wejściu zaraz wyszli (nie przeglądając innych podstron niż tą, na którą trafili). Oprócz tego Analytics wylicza nam czas średni, jaki osoba spędza na stronie. Wszystko to wyniki naszej całościowej pracy.

Trochę inaczej możemy spojrzeć na dane dotyczące przeglądarek, sprzętu i wielkości ekranów, na jakich przeglądane są nasze treści. Znając te wyniki, możemy upewnić się lub uzyskać oczekiwaną informację zwrotną, na jakich platformach nasza strona najlepiej wygląda i przynosi największe korzyści. Może się to wydawać banalne, ale wygląd strony ma duże znaczenie. Upewnijmy się więc, że dobrze działa zarówno na komputerach o większym i mniejszym ekranie, jak i na tabletach czy smartfonach.

Kolejną rzeczą jest lokalizacja naszego użytkownika. Google Analytics jest w stanie określić nie tylko kraj osoby, ale też województwo lub miasto klienta. Z takimi danymi dowiemy się, gdzie jest największe zainteresowanie naszymi usługami lub czy potrafimy dotrzeć do danego regionu.

Dalszą częścią danych na temat naszych użytkowników są informacje na bieżąco. Innymi słowy, dane na temat aktywnych użytkowników w danej chwili, liczby odsłon na minutę lub (czego każdemu życzę) na sekundę i tak jak już wspomniałem lokalizacji i urządzenia. Interesującym wskaźnikiem jest tutaj najlepsza aktywna strona informująca nas o podstronach, które są najczęściej odwiedzane.

Bardzo ważną informacją jest źródło, z jakiego osoba trafiła na naszą stronę. Program prezentuje statystyki czy odwiedzający stronę trafili do nas z bezpłatnych wyszukiwarek, reklam, naszego newslettera, portalu społecznościowego (z podaniem jego nazwy), czy bezpośrednio, czyli wpisując adres strony lub klikając odnośnik. Odnośniki także możemy monitorować, wyświetlając listę stron, które przekierowały użytkownika na naszą stronę. Mając takie informacje, możemy się zastanowić nad reklamami, którymi dysponujemy, czy przeorganizować naszą obecność na portalach społecznościowych lub zmienić słowa kluczowe stosowane na stronie. Kiepski wynik wejść z wyszukiwarki może właśnie alarmować o źle dobranych słowach kluczowych, dzięki którym odbywa się pozycjonowanie. Powinniśmy zadbać o najbardziej wyszukiwane frazy na naszej stronie, lecz oprócz umieszczania ich w kodzie nagłówka, zaznaczyć ich obecność w tekście i opisach na stronie. Niestety, nie można przesadzić z ich obecnością, ponieważ naruszy to granicę spamu wyszukiwarek i możemy zostać pominięci przy wyszukiwaniu.

Kolejną z możliwości, jaką daje nam analityka, jest przepływ zachowań. Przepływ zachowań pozwala zobaczyć jakie podstrony odwiedził użytkownik i w jakiej kolejności. Diagram przedstawia ścieżkę osoby przeglądającej naszą stronę internetową. Przepływ zachowań posiada mnóstwo filtrów, dzięki którym możemy zobaczyć m.in. od jakiej strony ludzie zaczynają przeglądać naszą witrynę lub na jakiej kończą.

Ostatnią i zarazem najważniejszą rzeczą w Google Analytics jest konwersja. Konwersja to jest osiągnięcie naszego celu, czyli dokonanie transakcji (kliknięcie „kup teraz”) lub np. udostępnienie materiału czy zapisanie się do newslettera. Program sam rozróżnia jej dwa rodzaje: mikro i makro. Makro to realizacja transakcji, natomiast mikro konwersja to mniejsze cele np. dwa ostatnie wymienione powyżej. Dzięki danym dotyczącym konwersji dowiemy się, jakie i ile działań przynosi oczekiwany skutek. Powinno mieć to największy wpływ na nasze decyzje, plany działań oraz strategie rozwoju.

Podsumowując, analityka (Google Analytics) to potężne narzędzie do monitorowania postępów, zbierania danych i wyciągania wniosków. Uważam, że jest niezbędne w procesie planowania i podejmowania strategicznych decyzji, dlatego każdy kierownik projektu powinien znać korzyści z jej wykorzystania oraz konsekwencje z jej braku. Możliwości, które przytoczyłem to tylko ułamek tych, których naprawdę możemy doświadczyć podczas pracy. Zachęcam do dalszego poznawania i praktykowania analityki na własną rękę, czy to prowadząc projekt/działalność, czy czytając różne poradniki w internecie 🙂

https://www.pexels.com/photo/analytics-text-185576/

SEO i SEM

SEO (Search Engine Optimization) i SEM (Search Engine Marketing) to elementy internetowego marketingu ściśle związane z analityką. Obydwa terminy dotyczą wyszukiwarek i pozycjonowania strony w nich.

SEM to działania skutkujące pojawieniem się w wynikach wyszukiwania na samej górze, jednak w gronie innych sponsorowanych wyników. Gdy wpisujemy jakąś frazę w wyszukiwarkę to bardzo często na samej górze mamy tzw. reklamy. Stosując SEM, nasza strona będzie wśród tych czterech/trzech pierwszych sponsorowanych stron. Niestety nikt nie może nam zagwarantować, że znajdziemy się na samej górze, o tym decydują dwa czynniki: aukcja, czyli który właściciel strony może zapłacić więcej za kliknięcie, oraz współczynnik trafności wyszukiwania określony przez robota wyszukiwania. Dlatego, nawet jeśli stosowane jest SEM, to nie należy zapominać o mniejszym bracie, jakim jest SEO.

SEO to ogół działań mających na celu podniesienie naszej witryny w wynikach wyszukiwania w naturalny sposób. Naturalny, czyli o takim dostosowaniu witryny i treści, aby robot wyszukiwania sam dobrze pozycjonował naszą stronę www. Jedną metodą SEO jest, jak już wspominałem, dobór słów kluczowych i odpowiednie rozgospodarowanie nimi.

Pozycjonowanie stron to istotna składowa sukcesu w internecie. Każdy zainteresowany poprawieniem swojej pozycji powinien zacząć działania właśnie od pojęć Search Engine Optimization i Search Engine Marketing. Dane z SEO i SEM możemy monitorować m.in. w Google Analytics.

Przy pomocy pozycjonowania strony oraz przy doborze słów kluczowych itp. bardzo pomocne jest narzędzie Google Search Console. Jest to narzędzie rozmiarem funkcjonalności podobne do Google Analytics, dlatego rozwinięcie uważam tutaj za niekonieczne i już wychodzące poza tematykę bloga. Niemniej zachęcam do poznania narzędzia we własnym zakresie:

Wejście na zagraniczne rynki (Global Market Finder)

Wyszukiwarki internetowe mogą być używane do określania wielkości popytu na usługi w danym miejscu. Jak? Wystarczy sprawdzić wyszukiwane frazy w danym miejscu. Ludzie w wyszukiwarkach zdradzają to czego chcą, a sprytny przedsiębiorca potrafi to wykorzystać, oferując produkt w miejscu, gdzie na pewno znajdą się na niego chętni. Narzędziem tutaj bardzo pomocnym jest Google Global Market Finder. Narzędzie jest bardzo proste. Podajesz swój język i kraj, słowa kluczowe, a następnie rynek docelowy. Program zwraca Ci informacje w danych, z których wnioskujesz czy warto rozpoczynać interes w tym miejscu. Oczywiście narzędzie to może być wykorzystywane w innych celach. Ja po prostu tutaj je wam zostawię.

mar6

 

Podsumowując całość, polecam kurs Internetowe Rewolucje, ale nie w całości. Jeśli zainteresowałem Cię tematyką, przejrzyj spis tematów. Wśród treści na pewno znajdziesz coś dla siebie, ale nie polecam zabierać się za całość. Alternatywą do kursu online potrafią być organizowane przez Google warsztaty na uczelniach. Temat o którym nie wspomniałem a mógłbym dodatkowo polecić to lekcje związane z marketingiem e-mailowym, gdzie znajdują się wskazówki jak wezwać osobę do działania, jak omijać filtry spam oraz jak skutecznie prowadzić newsletter.

Narzędzia które starałem się przybliżyć w poście, to nie wszystkie wymienione w kursie. Nie mniej liczę na to,, że udało mi się wybrać najciekawsze dla większości osób. Global Market Finder, Google Analytics i Google Moja Firma to narzędzia które każdy kierownik powinien znać. Mam nadzieje, że opisane możliwości przydadzą się każdemu naszemu czytelnikowi i ułatwią mu poznawanie tych narzędzi od praktycznej strony.  

 

Źródła:

 

Zrobiliśmy nasz pierwszy kurs online! Zapraszamy do kursu: Wykres Gantta w Excelu - https://www.subscribepage.io/gantwexcelu